Klasycznie brownie – ciągnące w środku, chrupiące z zewnątrz. Idealnie czekoladowe. Ekspresowe, gotowe w pół godziny (ale nie ważcie się go tknąć na ciepło 😉 ! ), mieszane widelcem. Przepis inspirowany przepisem z Chocolat Erica Lanlarda.

Brownie widelcem mieszane
WydrukujSkładniki
- 200 g czekolady deserowej (50% kakao)
- 100 g czekolady mlecznej
- 150 g masła
- 150 g cukru demerara
- 3 jajka, w temp. pokojowej
- 80 g mąki pszennej (1/2 szklanki)
- 1/2 łyżeczki soli
- dodatkowo, według uznania: łyżeczka ekstraktu waniliowego (nie aromatu!), garść podprażonych orzechów laskowych, obranych ze skórki migdałów (lub innych ulubionych orzechów), kandyzowanych wiśni, kandyzowanej skórki pomarańczowej.
Wykonanie
Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni (lub 160 z termoobiegiem). Foremkę o wymiarach około 21 x 23 cm (lub zbliżonych) wyłożyć papierem do pieczenia.
Połamaną czekoladę deserową i masło rozpuścić w kąpieli wodnej, po uzyskaniu jednolitej konsystencji miskę z masą zestawić na blat i dodać cukier, wymieszać do rozpuszczenia. Odstawić do ostudzenia.
Jajka lekko roztrzepać widelcem, dodać do ostudzonej masy czekoladowej, wmieszać mąkę, sól i wymieszać do otrzymania jednolitej, lśniącej masy (mieszamy okrężnymi ruchami, tylko w jedną stronę). Dodać posiekaną w kawałki mleczną czekoladę (i dodatki, jeśli używamy) i jeszcze raz wymieszać.
Masę przelać do foremki, wyrównać grzbietem łyżki. Piec 25 minut, po czym wyłączyć piekarnik i pozostawić ciasto na dodatkowe 5 minut w zamkniętym piekarniku. Wyjąć na blat i zostawić do całkowitego ostudzenia.
Podawać w chłodne jesienne wieczory, z kubkiem najlepszej gorącej czekolady 😉
Uwagi:
W wersji bezglutenowej mąkę pszenną można zastąpić pół na pół zmielonymi migdałami i mąką ryżową albo mieszanką mąk bezglutenowych oraz użyć czekolady, która na pewno nie zawiera glutenu.
5 komentarzy
Ojej, jak ja dawno nie jadłam takiego prawdziwego, porządnego borwnie! Poezja, po prostu poezja! 🙂
Robie podobne brownie/uwielbiam 🙂 zapraszam do mnie 🙂
Bardzo lubię brownie… Z drugiej strony kto go nie lubi?
Wygląda cudnie :>
oooh,mój M. by oszalał! chyba się skuszę 🙂