Czekoladki z nadzieniem z malinowej galaretki, idealne na prezent dla bliskiej osoby 😉 Do ich wykonania wbrew pozorom nie potrzeba zbyt wielu cukierniczych umiejętności, a jedynie nieco cierpliwości i silikonową foremkę o wybranym kształcie (do kupienia obecnie w większości marketów).
Czekoladki z nadzieniem malinowym
SKŁADNIKI
do uformowania czekoladek:
- 200 g czekolady (mlecznej, deserowej lub gorzkiej, według preferencji)
nadzienie:
- 100 g mrożonych malin
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki nalewki malinowej (lub wódki o smaku malinowym)
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego (opcjonalnie)
- 1 łyżeczka żelatyny + 2 łyżeczki wody
WYKONANIE
Maliny umieszczamy w małym rondelku o grubym dnie, pozostawiamy do rozmrożenia (nie odsączamy).
Do rozmrożonych malin dodajemy 2 łyżki cukru i podgrzewamy na wolnym ogniu, nie ma potrzeby doprowadzania do wrzenia ani redukować objętości malin, gotujemy tylko by całość lekko podgrzać i rozpuścić cukier. Odstawiamy na bok.
Żelatynę umieszczamy w szklance, zalewamy dwoma łyżeczkami wody i pozostawiamy do napęcznienia (około 5 minut), a następnie umieszczamy w kąpieli wodnej i mieszając, doprowadzamy do rozpuszczenia. Żelatynę, mieszając, dodajemy do malin. Gdy całość prawie zupełnie ostygnie dodajemy ekstrakt waniliowy i nalewkę. Mieszamy, odstawiamy na bok.
Czekoladę topimy w kąpieli wodnej (w żaroodpornej salaterce umieszczonej nad rondelkiem z gotującą się wodą, dno miski z czekoladą nie powinno stykać się z powierzchnią wody). Do zagłębień silikonowej foremki na czekoladę wlewamy czekoladę (do 1/3 wysokości), a po wypełnieniu wszystkich obracamy foremkę w ten sposób, aby czekolada dokładnie oblała jej ścianki. Aby usunąć nadmiar czekolady foremkę obracamy do góry nogami nad miską z czekoladą i czekamy, aż część czekolady do niej spłynie. Po wykonaniu tych czynności warto upewnić się, czy wszystkie ścianki są dokładnie pokryte czekoladą i ewentualnie braki uzupełnić (np. pędzelkiem). Nadmiar czekolady należy usunąć z góry formy, przesuwając po jej powierzchni packę do wyrównywania boku tortów lub po prostu nóż. Tak przygotowaną foremkę umieszczamy w zamrażalniku na około 15 minut.
Schłodzone korpusy wypełniamy schłodzoną do temperatury pokojowej masą malinową, w ten sposób, aby nieco czekolady pozostało widoczne nad powierzchnią malin. Foremkę ponownie umieszczamy w zamrażalniku na około 20 minut. Po tym czasie wypełniamy czekoladą (najlepiej, by była ona wciąż płynna, ale maksymalnie chłodna) wierzch każdej czekoladki i ponownie wyrównujemy packą lub nożem. Jeśli chcemy uzyskać ładny, gładki efekt, najlepiej wypełnić wierzch każdej czekoladki z osobna i od razu go wyrównać, gdyż czekolada pod wpływem stykania się ze zmrożoną powierzchnią będzie bardzo szybko tężeć i ewentualne korekty mogą być trudne.
Czekoladki umieszczamy do stężenia w lodówce, na przynajmniej pół godziny. Po tym czasie delikatnie wypychamy z foremek. Dekorujemy według uznania (np. pralinki mleczne paskami białej czekolady lub na odwrót).