Pączki robię zazwyczaj raz do roku, jem może dwa. Do miłośniczek pączków raczej więc nie należę. Najbardziej lubię te małe, okrągłe, powstałe po wycięciu dziurki w oponce. Przepis, który podaje, jest właściwie jedynym, który do tej pory wypróbowałam i zaleca użycie dużej ilości żółtek, dzięki czemu pączki są miękkie i puszyste. Pochodzi z „Kuchni Polskiej”, z niewielkimi zmianami. Pączki podałam w romantycznym kształcie serc – będą idealne, jeśli wasza druga połowa kocha pączki 😉
Pączki serca na żółkach
SKŁADNIKI
- 1kg mąki + 3-4 łyżki do podsypywania (typ 500)
- 50 g drożdży
- 400 ml mleka
- 160 g cukru
- 2 łyżki cukru z wanilią
- 120 g masła
- 8 żółtek
- 2 całe jajka
- skórka otarta z jednej, sparzonej cytryny
- 40 ml spirytusu /można zastąpić sokiem z cytryny/
do smażenia:
- 1-1,2 kg smalcu
dodatkowo:
- cukier puder lub lukier, kandyzowana skórka pomarańczy
WYKONANIE
Drożdże rozkruszamy, zasypujemy 2-3 łyżkami cukru i pozostawiamy do rozpuszczenia. Masło topimy, odstawiamy do ostudzenia, mleko lekko podgrzewamy. Żółtka i jajka ubijamy z resztą cukru (można dodać szczyptę soli) na jasną, puszystą masę.
UWAGI
*Jeśli nie mamy termometra cukierniczego, aby sprawdzić czy tłuszcz osiągnął już odpowiednią temperaturę. wrzucamy do niego mały kawałek ciasta - gdy ciasto szybko wypływa i rumieni się powoli, tłuszcz ma właściwą temperaturę. Jeśli wypływa dłużej niż 30-40 sekund, tłuszcz jest jeszcze za słabo rozgrzany. Jeśli natomiast ciasto bardzo szybko brązowieje, tłuszcz jest za gorący.
Dodatek spirytusu, soku z cytryny lub octu sprawi, że pączki będą chłonąć mniej tłuszczu. Pączki można smażyć na smalcu, można także użyć oleju rzepakowego lub arachidowego. Do smażenia nigdy nie używamy oleju słonecznikowego - nie wolno rozgrzewać go powyżej 100 stopni.
Kluczem do uzyskania jasnego pierścienia na boku pączka jest pozostawienie ciasta do wyrośnięcia po wykrawaniu. Dobrze wyrośnięty pączek nie zanurza się w tłuszczu, lecz pływa po wierzchu.
3 komentarze
powiem tylko mniam! ! pączki są cudowne,
pamiętam jak moja mamusia kiedyś zapomniała do nich dodać jajek, można było nimi okna wybijać 🙂 te oczywiście ich ine przypominają 🙂
pozdrawiam i zapraszam do mnie 🙂
Idealne na walentynki 🙂
Ja uwielbiam pączki 🙂 W zeszłym roku chyba smażyłam właśnie takie serduszkowe, zrobiły furorę 🙂
A ten ananasowy kwiat wygląda wspaniale 🙂