Dwukolorowe ciasto ucierane z owocami, czy też jabłkowy cielaczek, jak pieszczotliwie nazwałam to ciasto, to pierwsze ciasto w życiu, które upiekłam (bardzo dawno temu ;-)). Proste, nieskomplikowane, a bardzo smaczne i obdzielicie nim cały zastęp ludzi ;-). Polecam!
Dwukolorowe ciasto ucierane z owocami
SKŁADNIKI
- 800g mąki pszennej
- 400g drobnego cukru do wypieków
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki kakao
- 6 jajek
- 3/4 szklanki mleka
- 250 g miękkiego masła
- 6 jajek
- szczypta soli
- 1kg owoców (śliwek, jabłek, użyłam 8 średnich jabłek)
WYKONANIE
Wszystkie potrzebne składniki wyjąć z lodówki na minimum 1 godzinę przed rozpoczęciem przygotowania ciasta, masło nawet 3-4 godziny wcześniej.
Masło umieścić w dużej misce i zacząć ucierać przy pomocy miksera. Po około 3-4 minutach miksowania powinniśmy otrzymać puszystą białawą masę. Do masy, cały czas ucierając, należy dodawać na przemian po 1 jajku i 2-3 łyżkach cukru, za każdym razem czekając, aż składniki połączą się na jednolitą masę. Na tym etapie często okazuje się, że masa się waży, co oczywiście jest niepożądane, jednak moim zdaniem, nadaje się ona do dalszej pracy i nie należy jej wyrzucać, tylko kontynuować przygotowanie ciasta, niejednokrotnie bowiem z takiej masy otrzymałam bardzo smaczne ciasto.
Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i solą, dodajemy po trochu do masy, cały czas miksując (ciasto robi się bardzo gęste). Na koniec wlewamy mleko i jeszcze raz wszystko dokładnie łączymy. Ciasto dzielimy na 2 części, do jednej dodajemy przesiane kakao, mieszamy, drugą pozostawiamy bez zmian.
Do wyłożonej pergaminem foremki (20x30 cm) przekładamy ciasto białe, na nie wykładamy owoce (użyłam jabłek, które posypałam 3 szczyptami cynamonu), a na wierzch ciasto ciemne. Tak przygotowany placek wkładamy do średnio nagrzanego piekarnika (180 stopni Celsjusza) i pieczemy 50 do 60 minut. Stopień upieczenia sprawdzamy patyczkiem. Jeśli wbity w kilku miejscach jest suchy, czysty i ciepły, wyłączamy piekarnik, uchylamy drzwiczki i tak pozostawiamy ciasto do lekkiego ostudzenia. Gorące, a nawet tylko ciepłe ciasto nie lubi wstrząsów, jeśli więc potraktujemy je zbyt gwałtownie na tym etapie albo wyjmiemy gorące z formy, może się okazać, że zafundujemy mu zakalec. Ciasto wyjmujemy gdy jest już letnie, delikatnie przekładamy na drewnianą deskę lub blat. Posypujemy cukrem pudrem i kroimy 😉
UWAGI
źródło: Przepisy Czytelników, Lato nr 2/93
10 komentarzy
Wygląda zjawiskowo 🙂 Podoba mi się też nazwa jabłkowy cielaczek!
Nowa szata apetyczna równie jak placek owocowy 🙂
Pyszna historia tego cielaczka.
A ciasto bardzo apetyczne.
Chętnie bym spróbowała.
Kuszący:) podoba mi się, że jest dwukolorowy. zresztą nazwa też świetna:)
jak duża blacha, to ja poproszę duży kawałek.. największy!:-)))
Nie wierzę, że to Twoje pierwsze ciasto. Wygląda bardzo fajnie, lubię takie ciasta z jabłkami, więc chętnie bym spróbowała 🙂
Piękny cielaczek, ładnie wyrośnięty i smakowity 🙂
piękny cielaczek 🙂 musi być pyszny z dodatkiem jabłek 🙂 osobiście bardzo lubię ciemne ciasta z jabłkami 🙂 pychotka!
Wygląda przepysznie 😀 wpraszam się na kawałek ! 🙂
duża blacha przyjemności